Drastyczna zmiana mapy świadczeń ambulatoryjnej specjalistyki po konkursie pomorskiego NFZ to ogromne trudności i zagrożenie zdrowotne dla pomorskich pacjentów – uważają członkowie Okręgowej Rady Lekarskiej, którzy spotkali się 27 czerwca w Gdańsku.
Przypomnijmy – od tygodni na Pomorzu trwa burza po ogłoszeniu wyników konkursu pomorskiego Funduszu na ambulatoryjne świadczenia specjalistyczne na lata 2013-2016. Konkurs wyeliminował z rynku świadczeń medycznych kilkaset (ponad 350) poradni i przychodni działających w naszym województwie wiele lat, cieszących się uznaniem pacjentów.
Protest w tej sprawie do centrali NFZ, premiera Donalda Tuska wysłał pomorski marszałek Mieczysław Struk i prezydenci Trójmiasta, przed NFZ protestowali też pacjenci.
To im wyniki konkursu sprawią najwięcej kłopotów – kilka tysięcy chorych, najczęściej przewlekle, będzie musiało szukać nowego lekarza, tracąc możliwość leczenia u tego, który prowadził ich od lat, któremu ufali i który w końcu posiada zebraną przez lata dokumentację medyczną pacjenta.
– System kontraktowania i prowadzenia konkursów w pomorskim NFZ nie jest transparentny – mówił Ryszard Dubiela były przewodniczący Rady Pomorskiego NFZ, gość ORL. – I korupcjogenny, bo na negocjacje nie zaprasza się wszystkich startujących oferentów, a tylko wybranych. Wedle jakich kryteriów? Tego nie wiemy.
– Nie było równego traktowania podmiotów startujących w konkursie – dodaje Barbara Sarankiewicz-Konopka członek ORL w Gdańsku. – Tylko część podmiotów była zapraszana na rozmowy, także argument Funduszu że wygrywa jakość świadczeń, nie jest do końca prawdziwy, bo przepadło sporo doskonałych poradni, a o części tych którzy przeszli wiemy, że nie wywiążą się z kontraktu.
Zdaniem Krzysztofa Wójcikiewicza członka ORL podczas konkursu, który tak zbulwersował pacjentów zabrakło myślenia.
– Nie można mechanicznie stosować procedur konkursowych, ufać tylko temu, co wskaże program komputerowy – uważa doktor Wójcikiewicz. – Dyrektor NFZ nie ma prawa wybierać choremu lekarza, to prawo pacjenta. Konkurs jest pewnie zgodny z przepisami, ale niezgodny z potrzebami pacjentów.
AK
Stanowisko ORL w sprawie AOS