Zdjęcia z archiwum Beaty Warzechy

Po dwóch latach przerwy zjawiła się w Zakopanem nasza czołowa multimedalistka i wszechstronnie utalentowana sportsmenka, a do tego matka, żona, babcia i pracująca lekarka dentystka – kol. Beata Warzecha.

Na bieżni nie pozwoliła odebrać sobie złotego medalu w dwóch startach – na 100 i 400 metrów. Po raz pierwszy startowała w kategorii D tj. 55–65 lat. Również w rzutach kulą, dyskiem, oszczepem i ciężarkiem nie dała konkurencji żadnych szans.

Ciężarek – to taki skrócony młot na żelaznym łańcuchu – w kategorii C przed 4 laty ustanowiła rekord igrzysk, którego do dzisiaj nie pobiła żadna zawodniczka z kat. A tj. 25–35, B 35–45 ani z C!

Ustanowiła również rekord w kat. D i pewnie będzie go chciała za rok pobić. Brązowy medal w siatkówce plażowej stanowił miłe zaskoczenie, bo kol. Warzecha została zaproszona do gry z powodu nieobecności wcześniej zgłoszonej osoby. Ostateczny zatem bilans medalowy: 7 medali, w tym 6 złotych i jeden brąz.

 Opr. W.K.

 

Możliwość komentowania została wyłączona.