Coraz częściej trafiają przed oblicze Naczelnego Sądu Lekarskiego sprawy lekarzy parających się tzw. medycyną estetyczną. Trafiają, ponieważ ich pacjenci nie są zadowoleni z osiągniętych efektów kosmetycznych lub, co gorsze, zostali oszpeceni i wskutek zabiegów ucierpiało ich zdrowie.

Jedna z takich spraw dotyczyła powiększenia piersi preparatem Aquafilling. Pacjentka zgłosiła się do placówki medycznej w celu wykonania zabiegu powiększenia piersi z wykorzystaniem żelu hydrofilowego Aquafilling. Nie przeprowadzono przed zabiegiem żadnych badań wstępnych. Pacjentka wypełniła ankietę i podpisała zgodę na zabieg. Wykonano zabieg, który polegał na wstrzyknięciu do ciała pacjentki żelu hydrofilowego, składającego się, według zapewnień producenta preparatu, z 98 proc. soli fizjologicznej i 2 proc. poliamidów. Efekt zabiegu powiększenia piersi miał się utrzymać, zgodnie z zapewnieniami lekarza, od 5 do 8 lat. Po upływie 2 miesięcy od zabiegu pacjentka zauważyła zmianę w wyglądzie piersi: zrobiły się mniejsze, niesymetryczne. Pacjentka złożyła reklamację. Lekarz zaproponował powtórny zabieg, przy czym pacjentka pokryłaby jedynie koszty preparatu. Ze względów losowych powtórny zabieg nie odbył się.

DENTYSTA OD POWIĘKSZANIA PIERSI

W imieniu pacjentki skargę do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej złożył adwokat. Lekarzowi zarzucono nieprzeprowadzenie przed zabiegiem koniecznych badań, brak udostępnienia dokumentacji medycznej pomimo wielokrotnych wezwań oraz umieszczenie wizerunku piersi pokrzywdzonej na stronie internetowej pomimo braku zgody pacjentki. Rzecznik w ramach postępowania wyjaśniającego przesłuchał pacjentkę i lekarza. I tu niespodzianka: obwiniony lekarz jest lekarzem dentystą. W związku z tym Rzecznik przedstawił mu zarzut całkowicie odmienny od treści skargi złożonej przez pełnomocnika pacjentki: przeprowadzenie zabiegu powiększenia piersi za pomocą preparatu Aquafilling bez posiadania w tym zakresie wymaganych kwalifikacji, co stanowi przewinienie zawodowe określone w art. 10 ust. 1 Kodeksu Etyki Lekarskiej w zw. z art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 2 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Art. 10 ust. 1 Kodeksu Etyki Lekarskiej stanowi, że „Lekarz nie powinien wykraczać poza swoje umiejętności zawodowe przy wykonywaniu czynności diagnostycznych, zapobiegawczych, leczniczych i orzeczniczych”. Natomiast art. 2 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty stanowi, że „Wykonywanie zawodu lekarza dentysty polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń określonych w ust. 1, w zakresie chorób zębów, jamy ustnej, części twarzowej czaszki oraz okolic przyległych”.

TŁUMACZENIA LEKARZA

Lekarz dentysta nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Podkreślał, że posiada certyfikat wydany przez lekarza organizującego szkolenia w zakresie stosowania preparatu Aquafilling oraz przedstawiciela firmy zajmującej się jego dystrybucją. Ponadto obwiniony wyjaśnił, że odbył dwuletnie studia z zakresu medycyny estetycznej. Okręgowy Sąd Lekarski uznał obwinionego winnym popełnienia przewinienia zawodowego i wymierzył karę zawieszenia prawa wykonywania zawodu na okres 1 roku oraz obciążył go kosztami postępowania. Na surowość kary orzeczonej przez Sąd I instancji miał wpływ fakt poprzedniej karalności obwinionego (kara pieniężna i kara nagany), rozmiar skutków wyrządzonych popełnionym przewinieniem oraz motywację, która legła u podstaw działalności lekarza dentysty, czyli po prostu chęć zysku. Odwołanie od orzeczenia Okręgowego Sądu Lekarskiego złożył obwiniony. Naczelny Sąd Lekarski uchylił orzeczenie Sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu podkreślił, że obwiniony nie uczestniczył w rozprawie przed Sądem I instancji z powodu braku skutecznego zawiadomienia go o jej terminie. W związku z tym, należy powtórzyć przewód przed Okręgowym Sądem Lekarskim, umożliwiając obwinionemu prawo do obrony. Okręgowy Sąd Lekarski, ponownie przeprowadzając sprawę, przesłuchał lekarza organizującego szkolenia na temat stosowania preparatu Aquafilling. Świadek (lekarz, specjalista anestezjolog) zeznał, że szkolenie trwa około 3 godzin, składa się z części teoretycznej i praktycznej. Obwiniony był na dwóch szkoleniach u świadka: jednym z modelowania biustu, drugim z powiększania pośladków. Szkolenia kończą się wydaniem certyfikatu świadczącego o ukończeniu kursu, nie zaś zaświadczeniem nabycia umiejętności. Sąd I instancji zasięgnął opinii biegłego: lekarza specjalisty chirurgii plastycznej. Biegły stwierdził, że lekarz dentysta jest uprawniony do wykonywania iniekcji nie tylko w obrębie głowy, ale w razie potrzeby (!) może wykonywać iniekcje w innych okolicach, np. iniekcje dożylne. Natomiast nie ma prawa wykonywania zabiegów w obrębie piersi, brzucha, pośladków czy innych części ciała. Podobnie lekarze o specjalizacji niezabiegowej, jak np. dermatolodzy, anestezjolodzy, interniści itd.

NIE MA TAKIEJ SPECJALNOŚCI!

W Polsce i innych krajach europejskich lekarze ci, pod pretekstem „medycyny estetycznej”, nie mając uprawnień, wykonują różne zabiegi interwencyjne na ciele pacjentów. Chociaż nie istnieje specjalizacja „medycyna estetyczna”, coraz więcej lekarzy bez żadnych konsekwencji podaje się za specjalistów „medycyny estetycznej”. Zdaniem biegłego obwiniony lekarz przeprowadził zabieg zgodnie z wiedzą nabytą podczas szkolenia. Nie można określać zabiegu powiększenia piersi wykonanego przez obwinionego, jako procedury wykonanej bez należytej staranności. Była to jednak z pewnością procedura wykonana bez uprawnień. Okręgowy Sąd Lekarski, ponownie rozpatrując sprawę, uznał obwinionego lekarza dentystę winnym popełnienia przewinienia zawodowego polegającego na przeprowadzeniu zabiegu powiększania piersi bez posiadania wymaganych kwalifikacji i wymierzył obwinionemu karę nagany oraz obciążył go kosztami postępowania. Od orzeczenia Sądu I instancji odwołanie wniósł obrońca obwinionego. Naczelny Sąd Lekarski utrzymał w mocy orzeczenie Okręgowego Sądu Lekarskiego.

Mariola Łyczewska

Możliwość komentowania została wyłączona.