Porozumienie Zawodów Medycznych wystosowało do liderów wszystkich klubów parlamentarnych apel o rozmowy na temat płac minimalnych w ochronie zdrowia. Najprawdopodobniej na posiedzeniu, które zaczyna się 7 czerwca, Sejm najpierw zajmie się rządowym projektem ustawy o płacach minimalnych. To może spowodować eskalację konfliktów – zarówno na linii rząd-związki zawodowe jak i między związkami skupionymi w PZM a „Solidarnością”.

Przedsmak tego, co może się dziać w czerwcu 2017 roku, mieliśmy już podczas nadzwyczajnego posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. ochrony zdrowia (25 maja). Na wniosek NSZZ „S” z sali obrad zostali wyproszeni wszyscy „eksperci”, czyli zaproszeni przez poszczególne organizacje reprezentujące stronę społeczną goście, w tym jeden z przedstawicieli PZM. Powód? „S” argumentowała, że taka decyzja, o spotkaniu w ustawowym składzie, została podjęta już podczas poniedziałkowego spotkania.

Inaczej na tę kwestię patrzyli ci, którzy musieli opuścić spotkanie z ministrem zdrowia, którego jednym z głównych tematów miały być sprawy płacowe. Pojawiły się personalne oskarżenia pod adresem Marii Ochman, szefowej Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”, że stawiając w poniedziałek ultimatum ministrowi zdrowia i grożąc pogotowiem strajkowym, faktycznie pomaga Konstantemu Radziwiłłowi „rozbroić minę”, jaką jest projekt obywatelski, pod którym zebrano niemal ćwierć miliona podpisów. Przez moment bowiem organizacje wchodzące w skład PZM miały nadzieję, że „Solidarność”, poirytowana przewlekłością procedowania w rządzie projektu ministerialnego, poprze ostatecznie projekt obywatelski. Postawa „S” podczas spotkania Zespołu położyła kres tym nadziejom. „S” konsekwentnie wspiera projekt ustawy o wynagrodzeniach minimalnych, nawet jeśli przewodnicząca Maria Ochman nie szczędzi pod adresem ministra Radziwiłła gorzkich słów.

Rządowy projekt ustawy o wynagrodzeniach minimalnych ponad dwa tygodnie czekał w Kancelarii Premiera Rady Ministrów, by 29 maja ostatecznie trafić do Sejmu. Będzie analizowany przez sejmowych prawników, ale nawet jeśli ich opinia będzie krytyczna (co w przypadku projektów przygotowywanych przez Ministerstwo Zdrowia zdarza się regularnie), Sejm najprawdopodobniej w ciągu dwóch posiedzeń ustawę przyjmie. Choć należy się spodziewać gorących dyskusji. Z naszych informacji wynika, że zarówno Platforma Obywatelska jak i Nowoczesna chcą zaprosić na posiedzenie Komisji Zdrowia, na którym prawdopodobnie odbędzie się pierwsze czytanie ustawy, przedstawicieli organizacji wchodzących w skład Porozumienia Zawodów Medycznych. Opozycja zamierza też głosować podczas pierwszego czytania za skierowaniem do dalszych prac projektu obywatelskiego.

Z kolei część działaczy PZM chciałaby uniknąć prostej afiliacji: „PZM=opozycja” i próbuje znaleźć sojuszników również w klubie Prawa i Sprawiedliwości, licząc że uda się doprowadzić do sytuacji, w której w głosowaniu nad projektem rządowym nie będzie dyscypliny klubowej. Jednak taki scenariusz jest niemal nieprawdopodobny: choć ustawa budziła kontrowersje w samym rządzie, PiS będzie ją konsekwentnie wspierać, bo w jej przyjęcie przez rząd w formie proponowanej przez Konstantego Radziwiłła zaangażowała się premier Beata Szydło. Natomiast jest bardzo prawdopodobne, że i PiS zagłosuje za skierowaniem do dalszego procedowania projektu obywatelskiego. To wcale nie oznacza, że takie prace się rzeczywiście zaczną. Obywatelski projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej, przygotowany przez Porozumienie Zielonogórskie, tkwi w Komisji Zdrowia od grudnia 2015 roku – po pierwszym czytaniu posłowie nie zajęli się nim ani razu.

 

Małgorzata Solecka 

Możliwość komentowania została wyłączona.