Minister zdrowia na spotkaniu z dziennikarzami poinformował w środę 3 kwietnia 2019 roku, że w tym miesiącu – prawdopodobnie w drugiej połowie, po świętach wielkanocnych – do konsultacji publicznych trafi projekt ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Wobec projektu, jaki przygotował zespół kierowany przez dr. Jarosława Bilińskiego i zaakceptowanego przez organizacje lekarskie, nastąpią znaczące zmiany.

Po pierwsze ministerstwo nie chce przeprowadzać ograniczenia liczby specjalizacji. Minister Łukasz Szumowski ocenił, że ta propozycja (projekt przewidywał ograniczenie liczby specjalizacji do pięćdziesięciu) jest potrzebna i sensowna, ale cała operacja musi być rozłożona w czasie. Ministerstwo Zdrowia do projektu wpisze więc delegację do rozporządzenia i minister będzie mógł, po szerokich konsultacjach, które – w ocenie Łukasza Szumowskiego – mogą potrwać nawet dwa lata, dokonać cięć w liczbie specjalizacji bez konieczności nowelizacji ustawy.

Jest też niemal przesądzone, że z projektu znikną wszystkie propozycje, które rodzą poważne skutki finansowe. Nie ma więc mowy ani o specjalnych urlopach dla lekarzy w trakcie specjalizacji, ani o lekarskiej siatce wynagrodzeń minimalnych (od jednej krajowej dla stażysty do trzech dla lekarza specjalisty). Zmieni się natomiast sposób naboru na specjalizacje oraz przepisy związane z prawem pracy – bez żadnych wątpliwości szpitale nie będą mogły pomniejszać wynagrodzenia lekarzy za „zejścia” po dyżurach. Minister zdrowia zapewnia, że ustawę uda się uchwalić w Sejmie jeszcze w tej kadencji.

Jest raczej przesądzone, że znaczące okrojenie projektu ustawy, z którym środowisko lekarskie wiązało duże nadzieje, nie wpłynie łagodząco na nastroje lekarzy. Tym bardziej, że lekarze zostaną praktycznie wykluczeni ze skutków odmrożenia kwoty bazowej w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu pracowników wykonujących zawody medyczne. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła (wkrótce minister ma ponownie rozmawiać z Zespołem Trójstronnym ds. Ochrony Zdrowia), ale jeśli minister finansów nie zablokuje propozycji resortu zdrowia, od lipca kwota bazowa będzie wynosić 4,2 tysiąca (zamiast 3,9 tysiąca). Minister Łukasz Szumowski szacuje, że 90 procent środków trafi do pracowników z kilku ostatnich grup wymienionych w ustawie. Lwia część lekarzy, ale również pielęgniarek i ratowników, którzy wcześniej otrzymali podwyżki nie ma co liczyć na korzyści z tego rozwiązania.

Stosunkowo dobrą wiadomością dla wszystkich pracowników publicznego sektora ochrony zdrowia jest natomiast to, że niemal na pewno w lipcu podwyższone zostaną wyceny świadczeń, w znacznie szerszym zakresie niż stało się to w marcu (NFZ podniósł wyceny przede wszystkim świadczeń internistycznych i z chirurgii ogólnej, przekazując na ten cel szpitalom 650 mln zł). Minister Szumowski potwierdził, że dodatkowy spływ składki w pierwszych miesiącach roku jest tak duży, że zmiana planu finansowego Funduszu jest praktycznie przesądzona i będzie ona znacząca. Tym bardziej, że z samego rządowego programu Emerytura plus (czyli dodatkowych pieniędzy dla emerytów i rencistów) do NFZ wpłynie dodatkowo niemal miliard złotych. Te pieniądze w pierwszej kolejności mają być przeznaczone na realizację ustawy o wynagrodzeniach minimalnych.

Małgorzata Solecka 

Możliwość komentowania została wyłączona.