Już po raz 16. lekarze z całej Polski spotkali się nad Zatoką Pucką, by wziąć udział w Ogólnopolskich Regatach Żeglarskich Lekarzy w klasie Puck - wydarzeniu, które łączy ducha sportowej rywalizacji z pasją do żeglarstwa i wyjątkową, środowiskową integracją.

Od lat zawody te są jednym z najbardziej wyczekiwanych punktów w kalendarzu sportowym polskiej społeczności lekarskiej. W tym roku regaty odbyły się w dniach 30 maja - 1 czerwca 2025 r., a ich organizatorem była Okręgowa Izba Lekarska w Gdańsku we współpracy z Komisją Sportu Naczelnej Rady Lekarskiej oraz Harcerskim Ośrodkiem Morskim w Pucku.

Wielka popularność i szybkie tempo zapisów

O randze imprezy najlepiej świadczy tempo, w jakim zapełniają się listy startowe - i to nie od dziś. W tym roku już po zaledwie dziewięciu dniach od rozpoczęcia zgłoszeń, liczba chętnych osiągnęła maksymalny, regulaminowy pułap 30 załóg. Finalnie na starcie zameldowało się 29 zespołów - co, jak podkreślają organizatorzy, świadczy o nieustannie wysokim poziomie zainteresowania i popularności puckich regat.

– To wydarzenie ma już swoją renomę i tradycję. W środowisku lekarskim żeglarstwo cieszy się dużym uznaniem - mówi dr Marcin Szczęśniak, przewodniczący Komisji Sportu OIL w Gdańsku i główny organizator regat. - Wiele osób wraca co roku, ale pojawiają się też nowe twarze, co pokazuje, że impreza żyje i się rozwija.

Po raz kolejny w zawodach aktywnie uczestniczył lek. dent. Dariusz Kutella, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku, który nie tylko wspiera regaty organizacyjnie, ale również osobiście staje za sterem. W tym roku jego obecność na wodzie nie była związana z byciem załogantem - zawody obserwował z łódki sędziowskiej i skutera wodnego. Jego obecność na regatach jest nie tylko wyrazem pasji do żeglarstwa, ale także przykładem zaangażowania w integrację środowiska lekarskiego OIL w Gdańsku poprzez sport.

Startujące załogi reprezentowały liczne okręgowe izby lekarskie: od gospodarzy z Gdańska, przez Warszawę, Olsztyn, Łódź, Katowice, aż po Bielsko-Białą i bardzo silnie reprezentowaną Wielkopolską Izbę Lekarską. Warto dodać, że obok lekarzy na wodzie pojawili się także - tradycyjnie już - przedstawiciele środowiska prawniczego.

Zawody rekordów i ekstremalnych warunków

Regaty rozgrywane były w formule dwudniowej - w sobotę i niedzielę - i przyniosły nie tylko emocje sportowe, ale też rekordową liczbę rozegranych wyścigów: aż jedenaście (sześć pierwszego dnia i pięć drugiego).

– To absolutny rekord w historii regat w Pucku - przyznaje z satysfakcją dr Szczęśniak. - Pogoda nam dopisała. W sobotę było bardzo żeglarsko, silny wiatr z zachodu zmusił wszystkich do zmniejszenia powierzchni żagli. Nie obyło się bez przygód: mieliśmy dwie wywrotki i zerwaną wantę. Ale właśnie na tym polega żeglarstwo – dodał.

Dzięki stabilnemu kierunkowi wiatru, organizatorzy mogli pozostawić ustawioną trasę bez zmian przez cały weekend, co znacząco usprawniło przeprowadzenie poszczególnych biegów.

Niedziela przyniosła pogodną aurę, z mniejszym wiatrem, ale równie sprzyjającymi warunkami do ścigania - tym razem załogi mogły rozwinąć pełne żagle. Mimo nieco spokojniejszych warunków, udało się zrealizować ambitny plan i rozegrać wszystkie zaplanowane wyścigi.

Nowi uczestnicy, znajome twarze i fair play

W tegorocznych regatach nie zabrakło zarówno debiutantów, jak i „weteranów”, dla których puckie regaty są stałym punktem kalendarza. To właśnie mieszanka doświadczenia i świeżości nadaje imprezie unikalny charakter i dynamikę.

– Z roku na rok zmieniają się składy, pojawiają się nowe osoby, co bardzo nas cieszy - mówi dr Szczęśniak. -  Ale są też tacy, którzy są z nami od pierwszej edycji, jak chociażby załoga Bartłomieja Jarnota z Bielska-Białej.

Wśród uczestników wyróżniła się także załoga Szymona Skoczyńskiego ze Śląskiej Izby Lekarskiej, która popłynęła z dziećmi. - Zaliczyli wywrotkę, ale wrócili do rywalizacji i do końca walczyli na wodzie. Dla nas to dowód na ogromne zaangażowanie i pasję - mówi organizator.

Mistrzowie wiatru - wyniki regat 2025

Pierwsze miejsce wywalczył dr Grzegorz Hille - ginekolog z Krakowa, reprezentujący Wojskową Izbę Lekarską. Wyróżnia się nie tylko doskonałym przygotowaniem, ale i niezwykłą regularnością - w pierwszym dniu wygrał pięć z sześciu wyścigów. W szóstej gonitwie był trzeci, co i tak zapewniło mu wyraźną przewagę punktową i bezdyskusyjne zwycięstwo.

Drugie miejsce zajęła załoga OIL Gdańsk, dowodzona przez ortopedę Martina Omernika - jeden z najmocniejszych i najbardziej stabilnych zespołów regatowych ostatnich lat.

Na trzecim miejscu uplasowała się wspomniana wcześniej rodzinna załoga Bartłomieja Jarnota z Bielska-Białej - małżeństwo lekarzy: chirurg naczyniowy i ginekolog. Po ubiegłorocznym czwartym miejscu, w tym roku powrócili na podium - ku wielkiej radości swoich kibiców.

Nie tylko Puck – lekarze żeglują także w lidze i na Mazurach

Regaty w Pucku to niejedyna inicjatywa żeglarska, w którą angażuje się Okręgowa Izba Lekarska w Gdańsku. Reprezentacja OIL bierze aktywny udział w Polskiej Lidze Żeglarskiej w klasie RS21 - na nowoczesnych, szybkich, czteroosobowych jednostkach. To seria czterech weekendowych edycji, które odbywają się w Trójmieście i Pucku. Gdańscy lekarze po raz drugi biorą udział w rozgrywkach - w zeszłym roku zajęli czwarte miejsce spośród 18 zespołów.

Kolejną ważną imprezą będą wrześniowe Mistrzostwa Polski Lekarzy w Żeglarstwie, które odbędą się w Rynie, na Mazurach. Tam lekarze ścigają się na jachtach kabinowych - to zupełnie inna specyfika żeglugi, ale równie prestiżowa i emocjonująca.

Wieczór szant i integracja pod żaglami

Tradycyjnie, sobotni wieczór po wyścigach przyniósł uczestnikom zasłużony relaks. Przy dźwiękach szant, w wykonaniu trójmiejskiego zespołu Trzy Majtki, lekarze mieli okazję wymienić się doświadczeniami, opowiedzieć swoje morskie przygody i po prostu wspólnie świętować.

- Ten wieczór to esencja regat - integracja, rozmowy, poczucie wspólnoty. A wszystko przy akompaniamencie dobrej muzyki i w atmosferze przyjaźni - dodaje dr Szczęśniak.

Regaty, które łączą ludzi

XVI Ogólnopolskie Regaty Żeglarskie Lekarzy w Pucku udowodniły, że żeglarstwo w środowisku medycznym ma się znakomicie. To nie tylko sport, ale forma budowania relacji, wymiany międzypokoleniowej i okazja do spędzenia czasu w duchu fair play.

- To więcej niż zawody. To dowód na to, że środowisko lekarzy potrafi nie tylko doskonale pracować, ale też pięknie się bawić i wspierać - podsumowuje organizator.

Do zobaczenia za rok - na wodzie, pod żaglami i z pasją, która nie słabnie!

Piotr Piotrowski

Autor zdjęć Dariusz Kutella