Rzecznik Praw Obywatelskich, Kancelaria Premiera Rady Ministrów, towarzystwa naukowe, samorząd lekarski i stowarzyszenia zrzeszające lekarzy, parlamentarzyści - wydłuża się lista apelujących do ministra zdrowia oraz NFZ o poszukanie rozwiązania problemu kar nałożonych na lekarzy w związku z wystawianiem refundowanych recept na jeden z preparatów mlekozastępczych, dostępnych na rynku. Apele lekarzy idą dalej: chodzi o taką zmianę zasad refundacji, która zdejmie z lekarzy obowiązek określania poziomu odpłatności pacjenta za leki.

Już jesienią 2022 roku prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski przypominał o aktualnym od wielu lat - tak naprawdę od czasu uchwalenia ustawy refundacyjnej - postulacie środowiska lekarskiego, by poziom refundacji (czy też odpłatności pacjenta) był określany administracyjnie, przez płatnika. O ile jeszcze dziesięć, czy nawet kilka lat temu wydawało się to trudne, w tej chwili - przypominał prezes lekarskiego samorządu - cyfryzacja w zdrowiu poszła tak daleko, że płatnik dysponując wszystkimi danymi powinien przypisywać poziom refundacji wręcz automatycznie, co pozwoliłoby choćby uniknąć błędów i przyniosłoby Funduszowi realne oszczędności.

Postulaty samorządu lekarskiego nabrały mocy, gdy media nagłośniły nowe przypadki nakładania przez NFZ kar na lekarzy za „nienależną refundację”, czyli wystawianie recept na preparat Neocate LCP, jeden z dostępnych na rynku preparatów mlekozastępczych dla niemowląt. Sprawa nie jest nowa, można powiedzieć, że powraca cyklicznie – rok temu podnosiły ją organizacje zrzeszające lekarzy POZ. Tym razem jednak lekarzom udało się zainteresować media głównego nurtu, a i kwoty, jakich Fundusz zażądał od części lekarzy, uwzględniające naliczone, wieloletnie odsetki, robią wrażenie – jedna z lekarek musi zwrócić płatnikowi ponad 160 tysięcy złotych. Zwrot „nienależnej refundacji” nie oznacza przy tym – co podkreśla sam Fundusz – że doszło do jakichkolwiek wyłudzeń, bo w sprawie o charakterze kryminalnym toczy się odrębne śledztwo, w którym postawiono już kilku osobom (w tym lekarzom) zarzuty. „Ukarani” lekarze zawinili tym, że przepisywali preparat dla niemowląt dzieciom starszym (powyżej 12. miesiąca życia lub, w niektórych okresach, powyżej 18. miesiąca, bo kilka lat temu udało się przekonać urzędników, że przestawienie chorego dziecka na inny preparat mlekozastępczy nie jest operacją, którą przeprowadza się automatycznie, z tygodnia na tydzień – a nawet z miesiąca na miesiąc). Problem polega jednak na tym, jak podkreślają ukarani pediatrzy, alergolodzy, lekarze rodzinni, gastroenterolodzy – że są dzieci, które innego preparatu, poza dedykowanym niemowlętom, po prostu nie tolerują.

Działania, jakie podejmują izby lekarskie, idą w dwóch głównych kierunkach. Po pierwsze, chodzi o przebicie się z postulatem zmian w ustawie refundacyjnej (wiadomo, że prawdopodobnie na początku marca dojdzie do dużej konferencji uzgodnieniowej, podczas której mają być wyjaśnione kluczowe zagadnienia związane z przygotowanym projektem dużej nowelizacji ustawy, Ministerstwo Zdrowia jest zdeterminowane, by ją wprowadzić do Sejmu i doprowadzić jeszcze w tej kadencji do uchwalenia). Po drugie, samorząd chce zweryfikowania, przez niezależny od NFZ zespół złożony ze specjalistów, zasadności – nie tyle kar, co względów medycznych, które stały za decyzjami o refundacji preparatu. Lekarze, których decyzje okazałyby się medycznie uzasadnione, kar nie musieliby płacić.

17 lutego do ministra zdrowia o weryfikację zasadności kar nakładanych na lekarzy w związku z ordynacją preparatu mlekozastępczego zwróciła się Kancelaria Premiera Rady Ministrów – to może być impuls, który pomoże rozwiązać problem na krótką metę. Jeśli chodzi o postulat zmian w zasadach wystawiania recept refundowanych, resort zdrowia obiecuje przygotowanie algorytmu, który pomoże lekarzom w podejmowaniu decyzji refundacyjnych.  

Jedna odpowiedź do “Kary dla lekarzy za refundcaje produktów mlekozastepczych”

  1. Magdalena pisze:

    “Jeśli chodzi o postulat zmian w zasadach wystawiania recept refundowanych, resort zdrowia obiecuje przygotowanie algorytmu, który pomoże lekarzom w podejmowaniu decyzji refundacyjnych. ”
    Dziękuję, nie potrzebuję algorytmu – nie jestem urzędnikiem, by miało mnie to w ogóle interesować, nie widzę powodu dla którego miałabym być zmuszana do określania poziomu odpłatności, to sprawa między urzędnikiem a Pacjentem.
    Oczekuję, że działania Izb Lekarskich idą w stronę stanowczego podtrzymania takiego stanowiska i pracy na rzecz zwolnienia lekarzy z tego absurdalnego obowiązku.
    Biorąc pod uwagę opresyjność działań NFZ, to jedno z kluczowych zadań Izb.