W końcówce swojego urzędowania Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do TK Julii Przyłębskiej wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów ustawy o izbach lekarskich. O co chodzi we wniosku i dlaczego nie „tylko” o odrębną izbę dla lekarzy o innym „światopoglądzie” (na przykład dla antyszczepionkowców)?
Najpierw, 27 listopada 2023 roku, na stronach TK została opublikowana krótka informacja o wniosku, kilka dni później - treść obszernego wniosku. Mówiąc najkrócej, Zbigniew Ziobro chce, by sędziowie przyjrzeli się przepisom, nakładającym na osoby, które chcą wykonywać zawód lekarza, obowiązek przynależności do jednej z izb okręgowych (lub izby wojskowej). Lista jest zamknięta (choć oczywiście może być zmodyfikowana). Ziobro uważa, że jest to niekonstytucyjne, bo z konstytucji w jego ocenie nie wynika wcale, że zawody zaufania publicznego mają mieć jeden samorząd. Równania: jeden zawód, jeden samorząd, w opinii byłego ministra sprawiedliwości nie ma. I dlatego lekarze powinni móc, dowodzi, zakładać alternatywne izby lekarskie.
Dlaczego? Tu pojawia się słowo-wytrych: światopogląd. Ponieważ samorząd lekarski odwołuje się do Kodeksu Etyki Lekarskiej (Ziobro zresztą stawia znak zapytania, czy słusznie), lekarze o odmiennych światopoglądach mogą różnić się w ocenie, co jest zgodne z etyką lekarską, a co nie. Ergo, powinni mieć możliwość zrzeszania się w różnych izbach.
To jednak właśnie oznaczałoby koniec izb lekarskich jako samorządu - stałyby się w ten sposób czymś na kształt „obligatoryjnych stowarzyszeń” (brzmi nielogicznie, ale tak jest, Zbigniew Ziobro nie podważa obligatoryjności przynależności do jakiejś „izby” lekarskiej. Nie byłoby jednego pionu odpowiedzialności zawodowej (zresztą wniosek dotyczy również przepisów regulujących te kwestie).
Wniosek byłego Prokuratora Generalnego nie jest żadną niespodzianką. Po pierwsze, już w maju 2021 roku grupa posłów PiS złożyła w TK analogiczny wniosek dotyczący zawodów prawniczych (radców prawnych i adwokatów). Wówczas komentarze były jednoznaczne: politykom Prawa i Sprawiedliwości nie po drodze jest z niezależnością i samorządnością zawodów zaufania publicznego, czego dowiodła najpierw wojna z sędziami i prokuratorami, wniosek w sprawie kolejnych zawodów prawniczych był tego naturalną konsekwencją. Lekarze szybko „doczekali się” zresztą dalszego ciągu. Na początku 2023 roku zaczął prace zespół parlamentarny ds. zbadania działalności izb lekarskich. Kierowała nim Anna Maria Siarkowska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych przeciwniczek szczepień przeciw COVID-19, kwestionująca działania rządu w czasie pandemii - posłanka PiS sympatyzująca z Solidarną Polską (obecnie Suwerenną Polską), która ostatecznie przeszła do Konfederacji, ale do Sejmu się nie dostała. Tym niemniej w ciągu kilku miesięcy udało się jej zaprosić kilku lekarzy, którym sądy lekarskie albo zawiesiły prawo wykonywania zawodu, albo sprawy takie były w toku - ze względu na głoszone podczas pandemii opinie w sprawach (przede wszystkim) bezpieczeństwa i skuteczności szczepień. To jednak nie dyskusje posłów, a jednoznaczne wsparcie, jakie lekarze skarżący się na izby lekarskie otrzymali od ówczesnego wiceministra sprawiedliwości (obecnie szefa tego resortu) Marcina Warchoła było sygnałem, że Zbigniew Ziobro szykuje się do ataku na samorząd lekarski.
Oczywiście, znaczenie złożonego pod koniec listopada, „na odchodnym”, wniosku nie jest duże. Można zakładać, że nowy minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny w rządzie, jaki zostanie powołany najpóźniej 12 grudnia, wycofa go z TK Julii Przyłębskiej, zaś jednym z najważniejszych wyzwań dla koalicji demokratów będzie rozbrojenie obecnego składu TK - tak bardzo, jak tylko będzie to możliwe w granicach państwa prawa. Bez tego trudno sobie wyobrazić skuteczne rządzenie. A warto też pamiętać, że wniosek Ziobry, wycofany z TK, może zostać przejęty przez grupę posłów - potrzeba 50 podpisów. Zbigniew Ziobro ma osiemnastu posłów. Może, zapewne, liczyć na podpisy części Konfederacji (grupa Grzegorza Brauna), niewykluczone też, że na głosy posłów Kukiz’15. Czy uda mu się znaleźć podpisy w klubie PiS poza Suwerenną Polską?
Małgorzata Solecka