fot. Urszula i Przemysław Koberda (od lewej) w przerwie meczu z rodzeństwem Bielskich.

Dopisali zawodnicy z Trójmiasta, przyjechało też sporo tenisistów z Torunia, Szczecina, Starogardu Gdańskiego, Lęborka. Grali lekarze, studenci medycyny, stażyści i rodziny medyków.

– Turniej Tenisa Ziemnego Lekarzy odbywa się już od kilku lat – mówi Mateusz Koberda organizator turnieju – I staje się coraz bardziej popularny: zawsze jest mocna lokalna reprezentacja, ale przyjeżdża też coraz więcej uczestników spoza Trójmiasta i woj. pomorskiego. Można powiedzieć że impreza rozwija się już ogólnopolsko.

Turniej zorganizowany przez Okręgową Izbę Lekarską w Gdańsku odbył się w drugi weekend czerwca (8-9 czerwiec 2013), w sobotę rozegrano większość gier pojedynczych i dodatkowe turnieje, w niedzielę dominowały gry podwójne, ale też półfinały i finały z dnia poprzedniego.

Turniej odbył się jak w roku poprzednim na kortach STT przy ul. Haffnera w Sopocie. Organizatorzy przyjęli zasadę, że krewny może nie tylko kibicować, ale i grać w zawodach jako partner deblowy.
– To jest świetny pomysł, że w turnieju mogą grać całe rodziny – uważa Bożena Rosinke, która z córką kibicowała mężowi Markowi Rosinke, ale grała też w mikście. – Dla naszej rodziny  tenis to pasja życiowa od prawie 30-stu lat. Poznaliśmy się z mężem na korcie… więc to też sentyment, nie tylko możliwość sprawdzenia swoich sił i dobra zabawa.
ak