Na publikację czeka obecnie podpisana już przez prezydenta zmiana ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. Wprowadza ona klika bardzo ważnych dla lekarzy  postanowień, które staną się prawem w terminie 14 dnia od dnia opublikowania ustawy w Dzienniku Ustaw. Zmiany te dotyczą wykonywania zawodu ramach tzw. telemedycyny oraz wprowadzenia do systemu prawa e-recept jako alternatywnej, do formy papierowej, formuły wystawiania recept lekarskich.
Świadczenia na odległość

O telemedycynie mówiono już od dawna, gdyż wprowadzenie do polskiego systemu prawa rozwiązań umożliwiających  odstąpienie od osobistego, bezpośredniego badania pacjenta, zapowiadano w projekcie założeń do zmian w informatyzacji systemu ochrony zdrowia. “Telemedycyna” była tam jednak tylko hasłem, które dawało pole do dywagacji na temat tego, czy i ewentualnie w jaki sposób powinna stać się legalnym sposobem wykonywania zawodu przez lekarza. Argumentem  przemawiającym za zalegalizowaniem telemedycyny było rozszerzenie możliwości dopuszczalnych form działania lekarza, z jednoczesnym pozostawieniem mu możliwości oceny na ile jest w stanie pomóc pacjentowi na odległość z uwzględnieniem całej swojej wiedzy medycznej i zasad prawidłowej praktyki lekarskiej. To lekarz, jak podkreślano, wie bowiem i powinien  sam decydować, czy w danym przypadku rzeczywiście musi widzieć pacjenta (lub widzieć go ponownie), czy też dokumentacja medyczna i kontakt głosowy lub wizyjny umożliwia udzielenie porady bez ryzyka dla pacjenta. Poglądy przeciwne opowiadały się za tym, iż leczenie bez bezpośredniego kontaktu z pacjentem jest i tak nie do pomyślenia i nie powinno być praktykowane, więc prawo, które tego zabrania, służy tylko uporządkowaniu i uświadomieniu tej kwestii.

Nowe prawo
Ustawodawca zdecydował się jednak na wprowadzenie do przepisów możliwości leczenia za pośrednictwem systemów teleinformatycznych. Do ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w art. 2 wprowadzono nowy zapis, który łącznie z dotychczasowym brzmieniem tego przepisu daje obecnie następujący stan prawny: “Art. 2. 1.  Wykonywanie  zawodu  lekarza polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi  dokumentami,  świadczeń zdrowotnych,  w  szczególności:  badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich.
2. Wykonywanie zawodu lekarza dentysty polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń określonych w ust. 1, w zakresie chorób zębów, jamy ustnej, części twarzowej czaszki oraz okolic przyległych.
4. Lekarz, lekarz dentysta może wykonywać czynności, o których mowa w ust. 1 i 2, także za pośrednictwem systemów  teleinformatycznych lub systemów łączności.”
Wprowadzono także zmianę w art. 42, który jak dotąd stanowił podstawowy przepis nakazujący lekarzowi orzekanie o stanie zdrowia wyłącznie na podstawie badania wykonanego osobiście. Nowe brzmienie przepisu to: „Lekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim, osobistym jej zbadaniu lub zbadaniu jej za pośrednictwem systemów  teleinformatycznych lub systemów łączności.”

Korzyści i zagrożenia
Te całkowicie nowe w polskim prawie rozwiązania będą na pewno wymagały od lekarzy szczególnej rozwagi i niezwykle ostrożnego zastosowania. Badanie inne niż osobiste to bowiem jedynie możliwość, z której lekarz będzie mógł korzystać  tylko wówczas, gdy zgodnie z prawidłowo stosowaną wiedzą medyczną możliwe jest poprzestanie na zdalnym kontakcie z pacjentem. Lekarz nie uniknie odpowiedzialności, jeśli decyzję o rezygnacji z badania osobistego podejmie pochopnie. Pacjentowi nowe przepisy nie dadzą też prawa do domagania się zdalnego badania, jeśli lekarz uzna je za niewystarczające. Będzie to z pewnością kolejne pole do sporów z pacjentami, a także całkiem realne pole do popełnienia błędu, w  przypadku podjęcia pochopnej decyzji o odstąpieniu od badania osobistego. Być może jednak stworzy to podwaliny pod  wypracowanie w przyszłości mechanizmów prawnych pozwalających na rejestrowanie przebiegu kontaktu z pacjentem, co już dziś, z uwagi na problemy dowodowe jakie powstają w sytuacjach spornych, a także trudności w udokumentowaniu  prawidłowego poinformowania pacjenta, wywiadu lekarskiego czy pouczenia pacjenta o zaleceniach – wydawać się może  bardzo potrzebne, jednak z pewnością jest rozwiązaniem bardzo ważkim z punktu widzenia prawa pacjenta do intymności podczas badania.

Co na to KEL
Warto zauważyć, że omawiane rozwiązania już od dość dawna przewidywał w pewnym zakresie Kodeks Etyki Lekarskiej, którego art. 9 brzmi: „Lekarz może podejmować leczenie jedynie po uprzednim zbadaniu pacjenta. Wyjątki stanowią sytuacje, gdy porada lekarska może być udzielona wyłącznie na odległość”. Wydaje się, iż postanowienia Kodeksu  cechowały się w tym zakresie dużą nowoczesnością, i od początku wskazywały na konieczność pozostawienia kwestii wyboru sposobu kontaktowania się z pacjentem do decyzji lekarza, jego wiedzy i rozwadze.

Nie wszystko zdalnie
Należy jednak pamiętać, że niektóre przepisy szczególne będą nadal wymagać od lekarza badania wyłącznie osobiście. Należą do nich: art. 55 ust. 4 ustawy oświadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz art. 11 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Oba te przepisy wymagają nadal od lekarza  uprzedniego bezpośredniego osobistego zbadania pacjenta, zarówno przed wystawieniem pacjentowi zwolnienia lekarskiego jak i przed wydaniem orzeczenia lub skierowania dla osoby z zaburzeniami psychicznymi.

E-recepta
Ustawa wprowadza także pojęcie recepty elektronicznej, przenosząc jednocześnie większość postanowień z dotychczasowego rozporządzenia w sprawie recept, do Prawa farmaceutycznego. Prawo farmaceutyczne w art. 95 b stanowić będzie, iż recepta jest wystawiana w postaci elektronicznej albo papierowej, nie wprowadzając jednocześnie (jak ma to miejsce w przypadku zwolnień) żadnego terminu końcowego, w jakim wystawianie recept papierowych miałoby stać się już niemożliwe. Z takiej konstrukcji przepisu wynika więc, iż lekarze będą mieć obecnie do wyboru formę papierową lub elektroniczną recept, i będzie tak dopóty, dopóki ustawodawca nie zdecyduje się na kolejną zmianę przepisów.
Wiadomo już także, ze recepta będzie nadal musiała przybrać formę papierową kilku przypadkach:

1) braku dostępu lekarza do systemu teleinformatycznego, o którym mowa w art. 7 ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie informacji w ochronie zdrowia (Nie będzie można odmówić wystawienia recepty powołując się na awarie internetu);
2) recept pro auctore i pro familiae;
3) recepty transgranicznej
4) recepty dla osoby o nieustalonej tożsamości
5) recepty wystawianej przez lekarza, pielęgniarkę lub położną udzielających świadczeń na zaproszenie (bez konieczności uzyskania PWZ).

Iwona Kaczorowska-Kossowska
Radca prawny OIL w Gdańsku