W listopadowe przedpołudnie 150 lekarzy odebrało w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku stałe prawo wykonywania zawodu. – Lekarz musi lubić człowieka – usłyszeli od arcybiskupa seniora gdańskiego Tadeusza Gocłowskiego – Bez miłości trudno mówić o trosce, współczuciu i niesieniu pomocy choremu.
Na uroczystość wręczania lekarzom prawa wykonywania zawodu, która odbyła się po raz kolejny 21 listopada 2015 r w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, przyszli młodzi lekarze z bliskimi, przedstawiciele izby lekarskiej, GUMedu i zaproszeni goście. To dla wszystkich – nauczycieli i uczniów – spotkanie pełne wzruszeń, moment znaczący w drodze zawodowej lekarza.
– Za Wami tysiące a może i więcej stron przeczytanych książek, kolokwia i egzaminy – mówił młodszym kolegom Łukasz Szmygiel przewodniczący Komisji Młodych Lekarzy OIL w Gdańsku. – Ale to nie koniec, przed wami kolejne książki, egzaminy i praca. Bądźcie życzliwi ludziom, swoim koleżankom i kolegom, szanujcie lekarzy seniorów i z czasem młodszych kolegów. Witamy w gronie lekarzy!
– Od tego dnia spoczywa na Was pełna odpowiedzialność za pracę, wykonywany zawód – podkreśliła Maria Dudziak dziekan Wydziału Lekarskiego GUMed. – Warto pamiętać, że to nie tylko zawód a też powołanie. Jako kardiolog przypominam o koniecznej równowadze między rozwojem zawodowym a życiem prywatnym. Lekarz powinien dbać o siebie: nie palić, nie mieć patologicznej nadwagi, postawić na sport, znaleźć czas na ryby, wycieczkę do lasu. Życzę Wam, żebyście na emeryturze mogli sobie powiedzieć: Tak, było warto!
Roman Budziński prezes OIL w Gdańsku przypomniał lekarzom o tym, że izba to lekarze, także ci młodzi ze “świeżym” prawem wykonywania zawodu.
– Pamiętajcie, że nikt nie zrozumie lepiej pracy lekarza niż drugi lekarz – podkreślał prezes Budziński. – Do izby należy 12 tys. 600 lekarzy, 6 tys. prowadzi prywatne praktyki, zrzeszamy lekarz z prawie 70-cioma specjalizacjami lekarskimi. Mamy biura w Gdańsku, Słupsku i Elblągu. Czym się zajmujemy? Na przykład prowadzeniem rejestrów: lekarzy, praktyk, instytucji, które szkolą lekarzy. Reprezentowaniem i obroną lekarzy. Izba to też pożyczki na kształcenie, zwrotne i bezzwrotne zapomogi w trudnych sytuacjach życiowych. Korzystajcie z tego.
Podczas uroczystości WPWZ dyplom i nagrodę finansową otrzymali lekarze, którzy najlepiej zdali LEK i LDEK: lek. Dominika Żółtowska (174 pkt), lek. Damian Kaufman (174 pkt) i lek. dent. Maria Gasińska (156 pkt).
Choć większość medyków ma już za sobą pierwsze doświadczenia zawodowe zdobyte podczas stażu – to dopiero stałe prawo wykonywania zawodu wyposaża lekarza w pełnię jego praw i obowiązków.
– Dobry wynik egzaminu otwiera mi drogę do specjalizacji – powiedziała Dominika Żółtowska. – A ten dobry wynik to nauka w ciągu całych studiów i pewnie też trochę szczęścia. Ta uroczystość jest dla mnie wyjątkowa, to naprawdę ważny moment w naszym życiu. Wcześniej izba kojarzyła mi się z jakąś odległą instytucją, jak sejm czy rząd. Teraz te wrażenia rozwiały się, w izbie uzyskałam pomoc w problemach.
– Młody lekarz zaczyna pracę i natrafia na wiele trudności: problemy z przestrzeganiem prawa pracy przez pracodawcę, z otrzymywaniem pełnego wynagrodzenia itp. – uważa Jerzy Iskrzycki. – Borykamy się też z biurokracją. Podczas staży w Austrii miałem okazję zobaczyć, że tam większość rzeczy, do których u nas zmuszany jest lekarz, wykonuje sekretarka medyczna.
– Trudności z biurokracją zabierają czas, który powinien być przeznaczony dla pacjenta – dodał Krzysztof Kosior. – A chory potrzebuje nie tylko diagnozy i leczenia, ale też takich drobnych gestów jak uśmiech, wsparcie, empatia.
Podczas sobotniej uroczystości powody do radości mieli także lekarze (i nie tylko) nagrodzeni przez swoich kolegów. W tym roku nagrody „Pro Bono Societatis Medicorum Pomeraniae” nadawane przez gdańską OIL osobom zasłużonym dla środowiska lekarskiego i samorządu otrzymali: prof. dr hab. med. Grażyna Swiątecka, dr n. med. Jerzy Kossak i Marek Kaczmar menedżer Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
AK
{phocagallery view=category|categoryid=31|limitstart=0|limitcount=60}
Fot. lek.med. Wiesława Klemens