W czerwcu br pisaliśmy o wygranym procesie prawników gdańskiej OIL reprezentujących sześciu lekarzy w konflikcie z władzami Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku, które nie chciały płacić im za czas wolny po dyżurach. Mimo wygranej sprawa nie zakończyła się pozytywnie: szpital ponownie wypowiedział umowy, a lekarze nie zawiadomili o tym Izby.
Z wyjaśnieniem napisał do nas jeden z lekarzy zaangażowanych w sprawę konfliktu w PCT.
Chciałbym podziękować Biuru Prawnemu OIL w Gdańsku za pomoc w wymienionej przez Panią Radcę sprawie. Pragnąłbym uzupełnić informacje podane przez Panią dotyczące drugiego, częściowego wypowiedzenia warunków pracy, którego dokonał nasz pracodawca, Pomorskie Centrum Traumatologii w Gdańsku. Otóż wnieśliśmy do Sądu Pracy odpowiednie pozwy z pomocą profesjonalnego pełnomocnika prawnego. Jednak te pozwy zostały zablokowane przez Sąd Rzeczpospolitej Polskiej żądaniem wysokiej, wielotysięcznej opłaty wpisowej, opłaty nieproporcjonalnej zarówno do ryzyka sprawy jak i do wartości przedmiotu sporu (czyli właśnie częściowego wypowiedzenia warunków pracy). W kontekście całości nie stać nas było ponoszenie tak wysokich kosztów, opłaty powyższej nie wnieśliśmy. Jak podkreśliła Pani w artykule, my również żałujemy bardzo, że powyższa sprawa nie została ocenia przez sąd merytorycznie.
Z poważaniem
lek med Rafał Kacper Piotrowski
Cały tekst „Płatny odpoczynek po dyżurze: lekarz ma prawo pracodawca o tym zapomina” tutaj