Samorząd lekarski otrzyma w tym roku kilkanaście milionów złotych dotacji od ministra zdrowia. To cztery razy więcej niż w 2015 roku. Na co zostaną przeznaczone te pieniądze? Skąd taki duży wzrost?
Ministerstwo Zdrowia przekaże samorządowi lekarskiemu ok. 6,5 mln zł dotacji za rok 2016 i 10 mln zł jako rekompensatę za zaniżoną dotację w latach ubiegłych. Przedstawiciele samorządu lekarskiego w poprzednich latach wielokrotnie podkreślali, że resort zdrowia zaniża wysokość dotacji, którą powinien przekazywać samorządowi w związku z wykonywaniem przez nie zadań, wynikających z ustawy o izbach lekarskich. Mówił o tym również Konstanty Radziwiłł, jeszcze jako prezes i sekretarz Naczelnej Rady Lekarskiej.
Zadania, jakie wykonuje samorząd lekarski to:
– przyznawanie prawa wykonywania zawodu,
– uznawanie kwalifikacji lekarzy, będących obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej, zamierzających wykonywać zawód lekarza na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
– prowadzenie rejestrów lekarzy, rejestru praktyk lekarskich, rejestrów podmiotów prowadzących szkolenia podyplomowe.
Samorząd podejmuje też decyzje o zawieszeniu i pozbawieniu prawa wykonywania zawodu lekarza, prowadzi postępowania w sprawach odpowiedzialności zawodowej lekarzy oraz postępowania w przedmiocie niezdolności do wykonywania zawodu lub niedostatecznego przygotowania do jego wykonywania. Każde z zadań wiąże się z kosztami, które powinny być finansowane z budżetu państwa, bo wchodzą w zakres zadań administracji państwowej.
Wielkość dotacji przekazywanej przez ministerstwo w poprzednich latach wynosiła ok. 2,5 mln zł, tylko w 2015 roku ostatecznie zamknęła się w kwocie ponad 3,9 mln zł. Tymczasem, jak podkreśla Milena Kruszewska, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, w tym samym czasie liczba zadań wykonywanych przez izby wzrosła. Wzrosła choćby – od 2004 roku – liczba zarejestrowanych lekarzy i lekarzy dentystów – z 150 596 do 177 094 osób. Wzrosło obciążenie związane z obecnością Polski w Unii Europejskiej (zaświadczenia, uznawanie kwalifikacji). Liczba spraw rozpatrywanych przez sądy lekarskie wzrosła ponad dwukrotnie – z 298 do 778 rocznie (w stosunku do 2004 roku).
Dlatego izby lekarskie od 2011 roku zgłaszają roszczenia o wypłatę środków finansowych stanowiących równowartość rzeczywiście poniesionych kosztów wykonywania zadań. I wygrywają w sądach cywilnych. Skarb Państwa już musiał wypłacić ponad milion złotych (razem z kosztami sądowymi i odsetkami), a w latach 2011-2015 do Ministerstwa Zdrowia wpłynęły „zawezwania do próby ugodowej” na łączną kwotę 23,5 mln zł oraz skierowane do sądu pozwy izb lekarskich dotyczące różnych lat, na łączną kwotę niemal 6 mln zł.
Minister Radziwiłł chce zapobiec temu, by do sądów trafiały kolejne pozwy – stąd jednorazowe „wyrównanie”, na które przeznaczono 10 mln zł.
Co się stanie z pieniędzmi, które ministerstwo przekaże izbom lekarskim? – Wszystkie otrzymane przez izby środki zostają włączone do budżetu, a budżety są przyjmowane na wiosennych okręgowych zjazdach lekarzy – wyjaśnia Katarzyna Strzałkowska, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej. Wysokość dotacji dla poszczególnych izb będzie oczywiście różna.
Małgorzata Solecka
Ministerstwo Zdrowia przekaże samorządowi lekarskiemu ok. 6,5 mln zł dotacji za rok 2016 i 10 mln zł jako rekompensatę za zaniżoną dotację w latach ubiegłych. Przedstawiciele samorządu lekarskiego w poprzednich latach wielokrotnie podkreślali, że resort zdrowia zaniża wysokość dotacji, którą powinien przekazywać samorządowi w związku z wykonywaniem przez nie zadań, wynikających z ustawy o izbach lekarskich. Mówił o tym również Konstanty Radziwiłł, jeszcze jako prezes i sekretarz Naczelnej Rady Lekarskiej.
Zadania, jakie wykonuje samorząd lekarski to:
– przyznawanie prawa wykonywania zawodu,
– uznawanie kwalifikacji lekarzy, będących obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej, zamierzających wykonywać zawód lekarza na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
– prowadzenie rejestrów lekarzy, rejestru praktyk lekarskich, rejestrów podmiotów prowadzących szkolenia podyplomowe.
Samorząd podejmuje też decyzje o zawieszeniu i pozbawieniu prawa wykonywania zawodu lekarza, prowadzi postępowania w sprawach odpowiedzialności zawodowej lekarzy oraz postępowania w przedmiocie niezdolności do wykonywania zawodu lub niedostatecznego przygotowania do jego wykonywania. Każde z zadań wiąże się z kosztami, które powinny być finansowane z budżetu państwa, bo wchodzą w zakres zadań administracji państwowej.
Wielkość dotacji przekazywanej przez ministerstwo w poprzednich latach wynosiła ok. 2,5 mln zł, tylko w 2015 roku ostatecznie zamknęła się w kwocie ponad 3,9 mln zł. Tymczasem, jak podkreśla Milena Kruszewska, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, w tym samym czasie liczba zadań wykonywanych przez izby wzrosła. Wzrosła choćby – od 2004 roku – liczba zarejestrowanych lekarzy i lekarzy dentystów – z 150 596 do 177 094 osób. Wzrosło obciążenie związane z obecnością Polski w Unii Europejskiej (zaświadczenia, uznawanie kwalifikacji). Liczba spraw rozpatrywanych przez sądy lekarskie wzrosła ponad dwukrotnie – z 298 do 778 rocznie (w stosunku do 2004 roku).
Dlatego izby lekarskie od 2011 roku zgłaszają roszczenia o wypłatę środków finansowych stanowiących równowartość rzeczywiście poniesionych kosztów wykonywania zadań. I wygrywają w sądach cywilnych. Skarb Państwa już musiał wypłacić ponad milion złotych (razem z kosztami sądowymi i odsetkami), a w latach 2011-2015 do Ministerstwa Zdrowia wpłynęły „zawezwania do próby ugodowej” na łączną kwotę 23,5 mln zł oraz skierowane do sądu pozwy izb lekarskich dotyczące różnych lat, na łączną kwotę niemal 6 mln zł.
Minister Radziwiłł chce zapobiec temu, by do sądów trafiały kolejne pozwy – stąd jednorazowe „wyrównanie”, na które przeznaczono 10 mln zł.
Co się stanie z pieniędzmi, które ministerstwo przekaże izbom lekarskim? – Wszystkie otrzymane przez izby środki zostają włączone do budżetu, a budżety są przyjmowane na wiosennych okręgowych zjazdach lekarzy – wyjaśnia Katarzyna Strzałkowska, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej. Wysokość dotacji dla poszczególnych izb będzie oczywiście różna.
Małgorzata Solecka