Minister Zdrowia profesor Łukasz Szumowski (w środku) podczas wizyty w Naczelnej Izbie Lekarskiej w Warszawie/Fot. Marta Jakubiak gazetalekarska.pl   

O co walczyli młodzi lekarze

Ogólnopolski protest lekarzy rezydentów rozpoczął się 2 października 2017 r.. Został on zorganizowany przez Porozumienie Rezydentów OZZL, przy pełnym poparciu ze strony Porozumienia Zawodów Medycznych, które zrzesza 12 ogólnopolskich związków zawodowych i inne podobne organizacje. Młodzi Lekarze zdecydowali się na formę protestu głodowego, co było wyrazem ich wielkiej determinacji i zarazem niemocy w stosunku do bardzo złej sytuacji w ochronie zdrowia. Pierwsza głodówka rozpoczęła się w  Samodzielnym Publicznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie przy ul. Żwirki i Wigury 63 A, by w kolejnych dniach do głodujących kolegów i koleżanek dołączyli Rezydenci z innych miast: Szczecina, Leszna, Łodzi, Krakowa, Wrocławia, Gdańska, gdzie protest był prowadzony od 21 października 2017 r. w Centrum Medycyny Inwazyjnej w UCK. Warto również dodać, że w wielu miastach odbyły się marsze prostetyczne popierające głodujących lekarzy. Przykładowo w Gdańsku i Krakowie 26 października 2017 r. ulicami tych miast przeszło ponad 1 000 młodych lekarzy, pielęgniarek i pacjentów, którzy w ten sposób wsparci głodujących i wyrazili swoje pełne poparcie dla postulatów. 

Młodzi lekarze zgłosili postulaty odnoszące się do poprawy sytuacji w całym systemie ochrony zdrowia. W dniu rozpoczęcia protestu opublikowali informację prasową, w której w jednoznaczny sposób określili cele, które chcą osiągnąć: „domagamy się ogłoszenia i formalnego zagwarantowania społeczeństwu kompleksowej reformy ochrony zdrowia uwzględniającej:

  1. zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do poziomu Europejskiego nie niższego niż 6,8% PKB w przeciągu trzech lat oraz do 9% w ciągu 10 lat,
  2. likwidację kolejek,
  3. rozwiązanie problemu dramatycznego braku personelu medycznego,
  4. likwidację biurokracji w ochronie zdrowia,
  5. poprawę warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia”.

Pomimo tak drastycznej formy protestu, młodzi lekarze nie odeszli od łóżek pacjentów. Na czas trwania głodówki wzięli bowiem urlopy, poświęcając swój wolny czas. Ze względu na bezpieczeństwo protestujących, głodówka miała formę strajku rotacyjnego, tzn. że w sytuacji gdy poszczególni uczestnicy musieli przerwać głodówkę z uwagi nas tan zdrowia, na ich miejsce przychodzili inni lekarze.

Od samego początku trwania głodówki, lekarze rezydenci podkreślali, że chcą podjąć negocjacje z rządem. Prowadzone rozmowy z ówczesnym Ministrem Zdrowia Konstantym Radziwiłłem nie przyniosły żadnych rezultatów. Fiaskiem również zakończyło się spotkaniem z byłą Premier Beatą Szydło oraz innymi przedstawicieli obozu rządzącego. W międzyczasie Minister Zdrowia przedstawił protestującym projekt zmian w finansowaniu ochrony zdrowia. Zakładał on, że w 2018 r. rząd przeznaczy na ochronę zdrowia 4,67% PKB, zaś w roku następnym 4,84% PKB. Środki te miały rosnąć w kolejnych latach: 5,03% PKB w 2020 r., 5,22% PKB w 2021 r., 5,41% PKB w 2022, 5.6% PKB w 2023 r., 5,8% PKB w 2013 i finalnie 6%% PKB w 2025 r. Jednakże młodzi lekarze nie przystali na tę propozycję, podkreślając że wzrost ten jest zbyt mały i zbyt wolny. Nie widząc możliwości porozumienia się z rządem zwrócili się również do pary prezydenckiej z prośbą o mediację, jednakże Prezydent Andrzej Duda nie odpowiedział na nią.

Z uwagi na brak możliwości znalezienia porozumienia z rządem, młodzi lekarze zdecydowali się na zakończenie protestu głodowego z dniem 30 października 2017 r. Nie oznaczało to jednak przerwania strajku. Zmieniła się jedynie jego forma. Na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński oświadczył: „Kończymy tę formę protestu, ale nie kończymy walki o idee, o nasze sztandarowe postulaty. Przede wszystkim o zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia oraz poprawę jakości i warunków pracy”. Dodał również: „Przestajemy pracować tę niebotyczną liczbę godzin, niezgodnie z kodeksem pracy, przestajemy być zmęczeni, przestajemy łatać dziury systemowe, przestajemy traktować pacjenta jako cyfry, jak to każe nam NFZ”.

Tym samym młodzi lekarze odstąpili od protestu głodowego, jednocześnie zaczynają wypowiadać klauzule opt-out, która pozwala na pracę ponad przewidziany Kodeksem pracy wymiar czasu pracy. Dokładna liczna osób, które wypowiedziały rzeczoną klauzulę jest trudna do oszacowania. Jak bowiem podało Ministerstwo Zdrowia na dzień 31 stycznia 2018 w skali całego kraju klauzulę op-out wypowiedziało 3863 lekarzy, wśród których 2110 osób to rezydenci. Z kolei Porozumienie Rezydentów OZZL wskazuje, że liczba wypowiedzianych klauzul sięga 4500, przy czym wielkość ta może być zaniżona z uwagi nie nierzetelność danych przedstawionych przez niektóre szpitale.

Przyjęta przez lekarzy rezydentów nowa forma protestu okazała się problemem dla całego systemu ochrony zdrowia. Jeszcze przed tym bowiem wiele szpitali i przychodni miało problemy z zapewnieniem wystarczającej liczny lekarzy, zwłaszcza w zakresie obsady dyżurowej. Doraźnie łatano braki kadrowe lekarzami, którzy zgadzali się na ponadwymiarowy czas pracy. W sytuacji wypowiadania klauzuli op-out doszło to sytuacji, w której działalność niektórych oddziałów musiała zostać czasowo zawieszona z uwagi na brak personelu. Jednakże ówczesny Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł nadal nie zdawał się dostrzegać powagi sytuacji, twierdząc że wypowiadanie klauzuli op-out, czy też nawoływanie do takiego postępowanie nie licuje z godnością lekarzy i organizacji lekarskich.

Nowy Minister Zdrowia – nowe rozmowy

Sytuacja strajkujących lekarzy rezydentów zmieniła się dopiero, gdy tekę Ministra Zdrowia przejął prof. Łukasz Szumowski. Wówczas podjęto z protestującymi rozmowy, a  ich efektem jest wypracowanie porozumienia, które podpisano 8 lutego 2018 r.,  zwane potocznie „Pakietem Szumowskiego”. Jego ogólne postanowienia są następujące:

  1. Zwiększenie corocznego wzrostu nakładów i szybsze osiągnięcie poziomu 6% PKB już w 2024 r. priorytetem rządu;
  2. Godziwa płaca dla lekarzy specjalistów za pracę w swoim szpitalu;
  3. Wyższe wynagrodzenie dla lekarzy rezydentów w zamian za zobowiązanie do pracy w Polsce po zakończeniu specjalizacji;
  4. Odbiurokratyzowanie systemu, wprowadzenie sekretarek medycznych;
  5. Przeciwdziałanie problemowi braku pielęgniarek i lekarzy (reforma systemu kształcenia, zwiększenie liczby miejsc na studiach, promocja zawodu pielęgniarki).

Jeżeli chodzi o pierwszy z postulatów zawartych w porozumieniu, tj. zwiększenie corocznego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia, to Minister Zdrowia zobowiązał się do podjęcia działań, skutkiem których nakłady te nie będę niższe niż

  • 4,78% PKB w 2018 r.,
  • 4,86% PKB w 2019 r.,
  • 5,03 % PKB w 2020 r.,
  • 5,30% PKB w 2021 r.,
  • 5,55% PKB w 2022 r.,
  • 5,80% PKB w 2023 r.,
  • 6% PKB w 2024 r.

W tym zakresie obydwie strony, tj. Ministerstwo Zdrowia oraz Porozumienie Rezydentów OZZL poszły na ustępstwa. Początkowo bowiem strona rządowa deklarowała osiągnięcie 6% PKB na ochronę zdrowia w 2025 r., podczas gdy lekarze rezydenci domagali się finansowania na poziomie nie mniejszym niż 6.8% i to w przeciągu 3 lat. Wydawać by się mogło, że w tym kontekście zawarte porozumienie jest dalekie od postulatów młodych lekarzy. Niemniej należy podkreślić, że mimo dość daleko idącego ustępstwa ze strony protestujących, udało się wynegocjować szybszy wzrost nakładów na ochronę zdrowia, co jest zjawiskiem pozytywnym. W 2024 r. nakłady państwa na ochronę zdrowia mają bowiem sięgnąć od 35 do 40 mld zł. Jeżeli dodatkowo weźmie się pod uwagę, że w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa zakładano, że finansowanie ochrony zdrowia do 2060 r. osiągnie poziom zaledwie 5,5% PKB, wynegocjowana przez młodych lekarzy wielkość jest przynajmniej zadowalająca.

Relatywnie najwięcej emocji budzi kwestia związana z wynagradzaniem lekarzy w Polsce. Zgodnie z założeniami przyjętymi w „Pakiecie Szumowskiego” nie później niż z dniem 1 lipca 2018 r. mają wzrosnąć wynagrodzenia zasadnicze lekarzy rezydentów i lekarzy specjalistów, zgodnie z następującymi założeniami:

  • wynagrodzenie zasadnicze lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne w trybie rezydentury w przeliczeniu na jeden etat wyniesie 4000 zł brutto miesięcznie dla lekarzy odbywających specjalizację w tzw. dziedzinach niepriorytetowych
  • wynagrodzenie zasadnicze lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne w trybie rezydentury w przeliczeniu na jeden etat wyniesie 4700 zł brutto miesięcznie dla lekarzy odbywających specjalizację w tzw. dziedzinach priorytetowych
  • od trzeciego roku szkolenia specjalizacyjnego wskazane wynagrodzenia zwiększą się o 500 zł brutto miesięcznie dla specjalizacji niepriorytetowych oraz o 600 zł brutto miesięcznie dla specjalizacji priorytetowych.
  • lekarze specjaliści zatrudnieni na podstawie stosunku pracy otrzymają wynagrodzenie zasadnicze w kwocie nie mniejszej niż 6750 zł brutto miesięcznie, jednak zobowiązują się do niewykonywania tożsamych świadczeń medycznych finansowanych ze środków publicznych w innej placówce medycznej niż główne miejsce zatrudnienia, przy czym warunek ten nie obejmuje świadczeń realizowanych w ramach Podstawowej Opieki Zdrowotnej, Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej oraz zabiegów wykonywanych w trybie ambulatoryjnym i rehabilitacji medycznej oraz pracy wykonywanej w sektorze prywatnym.

Jednocześnie przyjęto rozwiązanie, które ma zapobiegać emigracji młodych lekarzy. Do pozostania w kraju lekarzy rezydentów ma zachęcić dodatek w wysokości 600 zł dla specjalizacji określonych jako nieprioryterowe oraz 700 zł dla specjalizacji priorytetowych, które będzie doliczane do podstawy wynagrodzenia. Jego wypłata uzależniona będzie od zobowiązania się lekarza do przepracowania w Polsce łącznie dwóch z pięciu kolejnych lat przypadających bezpośrednio po ukończeniu szkolenia specjalizacyjnego. Należy jednocześnie podkreślić, że pobierania dodatkowych środków w okresie krótszym niż czas szkolenia specjalizacyjnego, wymóg dwóch lat z pięciu kolejnych przypadających bezpośrednio po ukończeniu szkolenia specjalizacyjnego ulega proporcjonalnemu skróceniu.

Ważną kwestią jest podjęcie działań, które zmierzają do całkowitego wyeliminowania klauzuli op-out, co powinno nastąpić najpóźniej do 2028 r. Tym samym maksymalny tygodniowy czas pracy będzie wynosił nie więcej niż 48 godz. W tym celu Minister Zdrowia zobowiązał się do podjęcia działań, które będą prowadzić do zwiększenia liczebności kadry medycznej.

Wśród innych istotnych postanowień zawartego Porozumienia należy również wskazać na możliwość wprowadzenia w placówkach ochrony zdrowia, które w całości bądź tylko częściowo są finansowanych ze środków publicznych, stanowiska sekretarki-asystenta medycznego. Zadaniem osoby zatrudnionej na tym stanowisku ma być przejęcie biurokratycznych obowiązków lekarzy oraz pielęgniarek. Na razie jednakże nie wiadomo jakie będą wymogi i normy zatrudnienia sekretarek medycznych, albowiem te kwestie zostaną dopiero opracowane w odpowiednich przepisach, co ma nastąpił do końca 2018 r. Jednakże warto podkreślić, że zatrudnianie sekretarek medycznych ma znaleźć się w koszyku świadczeń gwarantowanych.

Wśród innych postanowień zawartego pomiędzy Porozumieniem Rezydentów OZZL a Ministrem Zdrowia można wskazać na:

  • zwiększenie naboru na kierunki medyczne,
  • przyznanie rezydentom dodatkowych 6 dni płatnego urlopu naukowego rocznie z przeznaczeniem na udział w konferencjach, szkoleniach i kursach naukowych.
  • wprowadzenie rozwiązań elektronicznych oraz informatycznych w systemie ochrony zdrowia, które mają na celu przyspieszenie procesu diagnostyki i leczenia, pełnego przepływu informacji między placówkami ochrony zdrowia, skrócenie kolejek do świadczeń opieki zdrowotnej, unikanie dublowania świadczeń opieki zdrowotnej a także poprawy komunikacji między specjalistami i podmiotami zaangażowanymi w skoordynowany proces leczenia pacjenta, do których w szczególności zalicza się wprowadzenie do końca 2019 r. paneli informatycznych: e-ZLA, e-recepty, e-zlecenia i e-skierowania.
  • przygotowanie i nie później niż w pierwszym kwartale 2019 r., przedłożenie przez Ministra Zdrowia Radzie Ministrów projektu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, w którym zawarte będą rozwiązania w przedmiocie kształcenia podyplomowego lekarzy i lekarzy dentystów, w tym stażu podyplomowego oraz m.in. centralnego naboru na specjalizacje lekarskie, przywrócenia możliwości zmiany specjalizacji, uproszczenia dokumentowania procedur medycznych oraz ujednolicenia prawnego kwestii dyżurów medycznych, itp.
  • uregulowane kwestii związanych z pełnieniem dyżurów medycznych przez lekarzy rezydentów, w taki sposób że lekarz rezydent posiadający umowę o pracę z podmiotem leczniczym, będzie otrzymywał wynagrodzenie z tytułu pełnienia dyżurów medycznych na podstawie umowy o pracę, zgodnie z zasadami określonymi w Kodeksie Pracy, zaś godziny pełnionych dyżurów medycznych nie powinny być uzupełnieniem podstawowego wymiaru czasu pracy w sytuacji, gdy lekarz odbywający szkolenie specjalizacyjne nie przepracuje w miesiącu podstawowego czasu pracy wymaganego programem specjalizacji.

 

Zdaniem młodych lekarzy….

Lekarze rezydenci w różnych sposób odnoszą się do „Pakietu Szumowskiego”, prezentując czasem skrajne postawy. Poproszony o ustosunkowanie się do tej kwestii jeden z lekarzy rezydentów w optymistyczny sposób twierdzi: „Jestem zadowolony z takiego zakończenia protestu. Co prawda nie udało się uzyskać wzrostu nakładów na służbę zdrowia w planowanym zakresie, jednak moim zdaniem w panującej obecnie rzeczywistości chyba nie dało się więcej ugrać. Mam tylko nadzieję, że Minister Zdrowia dotrzyma słowa i rzeczywiście wprowadzi deklarowane zmiany”. Zupełnie odmienne stanowisko prezentuje inny młody lekarz, który podkreśla, że brał czynny udział w proteście: „Uważam, że to co ustalono to żadne porozumienie. Tak naprawdę w znacznej mierze ugięliśmy się pod naciskiem ekipy rządzącej, bo te 6% na ochronę zdrowia do 2024 r. osiągniemy tylko rok wcześniej, niż proponował jeszcze minister Radziwiłł. Poza tym mam wątpliwości, czy uda się całość tego Porozumienia wdrożyć w życie. Obejmuje ono dość długi okres, a kto nam zagwarantuje że w tym czasie rząd nie zmieni zdania? Moim zdaniem powinniśmy dalej prowadzić protest do momentu, w którym nasze żądania rzeczywiście zostaną spełnione”.

Wśród opinii można znaleźć również bardziej wyważone stanowiska: „Trudno jest powiedzieć czy „Pakiet Szumowskiego” rzeczywiście jest sukcesem, czy też nie. Z jednej strony udało się coś wywalczyć, ale z drugiej strony dopóki realnie nie wejdą te postanowienia w życie trudno powiedzieć czy będzie dobrze, czy nadal będziemy musieli borykać się ze starymi problemami. Póki co nie mam zdania, ale z nadzieją czekam na rozwój sytuacji i mam nadzieję, że wreszcie coś się poprawi w sytuacji młodych lekarzy, a tym samym również naszych pacjentów”. 

Bartosz Węgrzynowski